• Język: Polski Polski
  • zmień

Język:

Dodano produkt do koszyka

Mańkut wady i zalety

Działania mańkuta przebiegają w ten sposób, jakby były odbite w lustrze. Otwiera to przed nim szerokie możliwości wykorzystania przewagi bardziej silnej lewej ręki i zmusza przeciwnika do zmiany środków obrony i działań zaczepnych w toku walki na ringu. Leworęki zawodnik, boksując w prawostronnej pozycji, działa zazwyczaj zadając silne ciosy lewą ręką, nieoczekiwane dla przeciwnika i dezorientujące go. W boksie, jak wiadomo, doniosłą rolę odgrywa zaskoczenie. Zyskawszy "tempo", zaskoczywszy przeciwnika znienacka nieoczekiwanym silnym ciosem lewej ręki, bokser bezzwłocznie rozwija atak. Przeciwnik nie może stosować zwykłych, dobrze przyswojonych sposobów działania, traci tempo, wypuszcza z rąk inicjatywę, dopóki nie znajdzie właściwych środków w niezwykłych warunkach walki. 

Kiedy przeciwnik stara się atakować, bokser leworęki wyprzedza go zazwyczaj "bezpośrednim" kontrciosem prostym lewą w głowę, przeciwstawiając swój cios dowolnemu ciosowi atakującemu przeciwnika. Bokserzy walczący lewą ręką w niektórych wypadkach uznają za bardziej z punktu widzenia taktyki dogodne boksować w lewostronnej pozycji licząc, że po pierwsze, wyciągnięta w przód silniejsza lewa ręka z większą łatwością zadaje ciosy proste i sierpowe, niż przeciwstawiona jej słabsza lewa ręka przeciwnika; po drugie, łatwiej jest bronić się przed działaniem silniejszej prawej ręki partnera. Tak postępował np. jeden z najstarszych rosyjskich bokserów P. W. Nikiforow. Tylko rozwijając atak i przechodząc do półdystansu zmieniał on, w zależności od obronnych działań przeciwnika, lewostronną pozycję na prawostronną i przyjmował pozycję wyjściową, najbardziej dogodną do zadawania ciosów lewą ręką. 

Niezwykłość warunków pojedynku z leworękim doprowadza często do tego, że nawet doświadczeni bokserzy nie znajdują w walce prawidłowego rozwiązania i przegrywają spotkania'. Dlatego do walki z leworękim nieodzowne jest specjalne przygotowanie. Charakterystyczny był mecz Mikołaja Korolewa z młodym litewskim bokserem ciężkiej wagi Algierdasem Szocikasem, który zakończył się, jak wiadomo, zwycięstwem pierwszego (1949 r.). 

Walka o to trudne zwycięstwo rozpoczęła się na długo przed pierwszym uderzeniem gongu, od żmudnej pracy podczas treningów na sali sportowej. Można bez przesady powiedzieć, że w czasie przygotowań przedmeczowych odbyto skomplikowaną drogę poszukiwań. Przede wszystkim należało sobie jasno przedstawić możliwości przeciwnika, określić jego silne i słabe strony. Szocikas - gro�ny przeciwnik, leworęki, walczący w prawostronnej pozycji, odznacza się wielką ruchliwością, lekkością i szybkością ruchów, świetną techniką, siłą i dokładnością ciosu i dążeniem do decydujących działań. Do rzędu słabych stron Szocikasa zaliczyć należało pewną niedojrzałość taktyczną, a w szczególności pasję do zaczepnych działań, nie zawsze do końca przemyślanych, co prowadzi do przedwczesnego zmęczenia. 

Jakże więc należy przygotować się do meczu? Powszechne doświadczenie podpowiadało zasadnicze środki stosowane w pojedynku z leworękim. Pozycję bokserską należy nieco zmienić, upodobnić do wyprostowanej: tułów cokolwiek zwrócić w lewo, aby przybliżyć prawą rękę do celu j skrócić drogę ciosu. Prawa ręka powinna działać szybko. Atakować nią bez dobrego przygotowania markowanymi akcjami nie należy, aby nie otrzymać nieoczekiwanego "bezpośredniego" kontrciosu lewą. Nawiązywać walkę najdogodniej jest ciosami lewą, rozbijając nimi gardę przeciwnika. Jeżeli leworęki atakuje bądź nawiązuje walkę prostymi ciosami prawą, dogodnie jest stosować zbicia lewą ręką w prawo, pozbawiając tym przeciwnika równowagi. Po zbiciu wygodnie jest odpowiadać ciosem prawej ręki w głowę bądź w tułów. W każdym wypadku należy pamiętać, że przeciwnik może zadać silny cios lewą ręką. Wszystko to było wiadome. Jednak ograniczać się do ogólnie przyjętych metod nie należało. Trzeba było pomyśleć nad tym, jak wzbogacić znane już taktyczne i techniczne środki. 

W przygotowaniach Korolewa do odpowiedzialnego spotkania z Szocikasem dopomagał mu jego główny partner, jeden z najlepszych zawodników wagi półciężkiej bokser leworęki - Rajmund Turia. Korolew odniósł wiele korzyści z treningu z Turią. Przede wszystkim przyzwyczaił się boksować z przeciwnikiem o odmiennej pozycji bokserskiej. Wynaleziono i udoskonalono cały szereg środków technicznych przeciw działaniom lewej ręki przeciwnika, ustalono cały system obrony, opracowano kontrciosy połączone z obroną. Na przykład przygotowana została i technicznie udoskonalona główna "broń" gwałtowny, szybki, "bezpośredni" kontrcios prawą ręką, wyprzedzający zasadniczy atak Szocikasa - cios prosty lewą. Bokser leworęki przy prawostronnej pozycji jest najbardziej "wrażliwy" na ataki przeciwnika z prawej. Właśnie dlatego Korolew wiele pracował, udoskonalając szybki i nieoczekiwany atak z prawej ciosami prostymi i sierpowymi w głowę i tułów. Aby uczynić te ataki bardziej niespodziewanymi, dobrano do każdego atakującego ciosu zwody, odwracające uwagę przeciwnika. 

Finałowa walka o mistrzostwo kraju w ciężkiej wadze w 1949 r. co do swojego znaczenia, wielkiego napięcia bojowego, klasy przeciwników jest wyjątkowym epizodem w historii radzieckiego boksu. Korolew w pierwszej rundzie popełnił poważny błąd taktyczny. Nie doceniwszy zalet bojowych Szocikasa, zwłaszcza jego wielkiej ruchliwości, szybkości i siły ciosu, zaatakował go bez dostatecznie silnej obrony. Szocikas nie omieszkał tego wykorzystać. Silnym ciosem lewej ręki zmusił on przeciwnika do zapoznania się z deskami, a następnie zadał szereg ciosów z dystansu, umiejętnie manewrując po ringu i nie dając Korolewowi przybliżyć się do siebie, Jednym z "głównych" sposobów działania Szocikasa była obrona przez odejście do tyłu i w ślad za tym gwałtowny atak ciosem prostym lewą. Szocikas wygrał pierwszą rundę. Jednakże niedostateczna dojrzałość taktyczna, pewne braki techniczne nie pozwoliły młodemu zawodnikowi ciężkiej wagi wygrać pomyślnie rozpoczętej walki. Już w drugiej rundzie Szocikas, roztrwoniwszy nieprzezornie energię, był zmęczony. Korolew, uwzględniając swój błąd, znalazł właściwą drogę do dalszej walki. Techniczne i taktyczne przygotowanie do walki z leworękim odegrało tu swoją rolę. Taktyka w oparciu o różnorodność środków technicznych pozwoliły Korolewowi na stałe przejąć inicjatywę w swoje ręce. Atakujące ciosy lewej ręki Szocikasa Korolew wyprowadzał silnymi "bezpośrednimi" kontrciosami prawą i przeprowadzał kontratak w walce na półdystans. Tempo i charakter walki osiągnęły wyjątkowy poziom. Korolew, broniąc się odchyleniami i unikami przed atakującymi ciosami Szocikasa, kroczył nieodstępnie za przeciwnikiem, odbierając mu możliwość manewrowania i znajdując się za każdym razem na drodze Szocikasa. W trzeciej rundzie przewaga Korolewa stała się oczywista i przygniatająca. Szocikas, straciwszy w wyniku zmęczenia ruchliwość, nie mógł wykorzystać możliwości swojej lewej ręki, której działania Korolew niezmiennie wyprzedzał prawą ręką, szczególnie w walce na półdystans. Szocikas znalazł się na deskach, był liczony do "8" i ostatecznie przegrał walkę. Rzecz charakterystyczna, że prawostronna pozycja leworękiego przeciwnika, do której Korolew potrafił się przystosować, okazała się w decydującej fazie walki w pewnym stopniu niedogodna dla Szocikasa: silne ciosy prawe ręki Korolewa raziły najbardziej wrażliwe przy prawostronne pozycji cele - lewą stronę głowy i tułowia. 

Podany przykład zawiera w sobie zasadnicze wskazania prawidłowego pod względem taktycznym przeprowadzonej walki z przeciwnikiem leworękim. Szykując się do walki z leworękim przeciwnikiem, należy przede wszystkim dokładnie przemyśleć przeciwdziałania, ażeby sprowadzić do zera przewagę z tytułu "niedogodnej" prawostronnej pozycji przeciwnika. Prócz tego, nieodzowna jest ostrożna taktyka, nastawiona na to, aby stopniowo i pewnie, dzięki przezornym bojowym działaniom, ująć inicjatywą w swoje ręce: dzięki doskonałej obronie, dokładności kontrataków prawą ręką z następnym ich rozwinięciem. 

Data publikacji: 13.08.2019 13:34:00

Zaloguj się aby skomentować